Jasna Góra

Nie ma w Polsce bardziej znanego sanktuarium niż Jasna Góra. To coś więcej, niż miejsce kultu. To symbol jedności religijnej i narodowej. Miejsce patriotycznych i duchowych uniesień wielu pokoleń Polaków. Jasna Góra ma podstawy, by nazywać się duchową stolicą Polski.

Początki Jasnej Góry sięgają końca XIV wieku – wówczas do Polski został sprowadzony z Węgier zakon ojców Paulinów. Sprowadził ich książę Władysław Opolczyk, oddając w darze wzgórze z niewielkim kościółkiem. Paulini sami nazwali swoją siedzibę Jasną Górą. A miejsce to szybko rzeczywiście opromieniło się szczególnym blaskiem za sprawą wizerunku Matki Bożej, jaki ze sobą przywieźli węgierscy zakonnicy. Obraz ten już wówczas był czczony jako bezcenna, wyjątkowa relikwia.

Tradycja głosi, że obraz Matki Bożej Jasnogórskiej namalował sam św. Łukasz Ewangelista na desce stołu, przy którym Najświętsza Rodzina spożywała posiłki. Legenda głosi też, że święty Łukasz wykonał dwa portrety Maryi. Tyle legenda o powstaniu obrazu. Współcześnie wiadomo, że jest on ikoną bizantyjską, która powstała między VI a IX wiekiem. Ale to w żaden sposób nie umniejsza znaczenia wizerunku Maryi, którego dzieje pełne są burzliwych zwrotów.

Obraz, wywieziony przez cesarza Konstantyna z Jerozolimy, przez Konstantynopol, Ruś, trafił na Węgry – a w końcu na Jasną Górę. Jego sława od razu przyciągnęła tłumy pielgrzymów. I ściągnęła również kłopoty – w 1430 roku doszło do zuchwałego napadu na klasztor jasnogórski i na wizerunek Maryi. Rabusie włamali się do Kaplicy, zdjęli obraz z ołtarza, ograbili go z kosztownych wotów i dokonali świętokradzkiego okaleczenia ikony: pocięli policzek Maryi a obraz połamali. Mimo renowacji przez najlepszych artystów na królewskim dworze „pamiątka” po ataku pozostała do dziś – i Kościół z czasem uznał to za kolejny cud.

Nie był to jedyny napad na Jasną Górę, której skarbiec, pełen kosztownych darów wdzięczności od wiernych, którzy doznali łask za wstawiennictwem Maryi, więc na początku XVII wieku król Zygmunt III Waza podjął decyzję o otoczeniu klasztoru warownymi murami i zamienienia go w twierdzę. Twierdza ta przeszła wkrótce prawdziwą próbę ognia, bo w 1655 roku musiała się zmierzyć z potęgą szwedzkiej armii. Niewielka załoga Jasnej Góry przez czterdzieści dni opierała się Szwedom – i zwyciężyła. Oblężenie Jasnej Góry obudziło Polaków do walki z potopem szwedzkim, zjednoczyło naród wokół wygnanego króla Jana Kazimierza. A Jasna Góra urosła do symbolu odrodzenia narodu. I takim symbolem pozostała przez kolejne, trudne dla Polski wieki. Na początku XIX wieku zaczął się rozwijać masowy ruch pielgrzymkowy, na Jasną Górę wędrowali pątnicy ze wszystkich trzech zaborów. Pielgrzymi przybywali do Cudownego Obrazu również w czasie okupacji – mimo, że Jasna Góra była zajęta przez wojska niemieckie. W czasach PRL pielgrzymki i uroczystości jasnogórskie (główne odbywały się 15 i 26 sierpnia) były co roku okazją do wielkich zgromadzeń – pod klasztorem gromadziły się co roku setki tysięcy wiernych.

Szacuje się, że na Jasną Górę co roku pielgrzymuje – grupowo i indywidualnie ok. miliona osób. A o znaczeniu Jasnej Góry dla polskiego Kościoła najlepiej świadczy fakt, że Papież-Polak przybył na Jasną Górę aż sześciokrotnie, jednoznacznie wskazując ją jako jedno z kluczowych miejsc kultu.